Zrobiłam z blogowych wpisów mozaikę i się prawie popłakałam, a na pewno oczy się zaszkliły. Mozaiki są zdradliwe. Pochlipałam nad tymi wszystkimi blogami, co ich już nie odnajduję, co do nich zabarykadowano drzwi, co to o sobie zapomnieliśmy. Zasmuciłam się z powodu wszystkich ludzi, którzy już nie piszą, bo odeszli w zaświaty albo piszą, ale emigrowali w inne blogosfery. Zastygłam na kilka chwil podczas czytania własnych słów sprzed lat kilku. O mamo, jak dobrze, że tego bloga mam. Kawał życia, okruchy historii, tyle przetrawionych myśli. li. Wzrusz!
ale fajny! i bardzo Ci pasuje - ja też chcę!! :)
OdpowiedzUsuńAparatko to prędziutko na bloga Czaroffniczki Piekne, klimatyczne wpisy i biżu!:)
OdpowiedzUsuńC U D O :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMadziu, właśnie wsiąknęłam...
OdpowiedzUsuńpiękny i zdjęcia super!:)
OdpowiedzUsuńŁadny. Nawet bardzo. Taki ekologiczny:)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuń... gdybyś mieszkała na moim piętrze, to już bym stała z kieliszkami pod drzwiami ;)
Mag- za spotkanie: Twoje zdrowie!!!
Piękne!
OdpowiedzUsuńI co widać przez naszyjnik? :)
OdpowiedzUsuńPiękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.