Przejdź do głównej zawartości

czwartek

Niebo w szarą zebrę, a ja nad szarym kubkiem kawy i papierkami po kinderkach.
Mam luz bluz z rozciagnietej koszuli i wolnego czasu;)
Praca poczeka do 16.00.
Śniadanie juz było...w łóżku i przy boku dającym mi również życiowe oparcie.
Maluszek od wczoraj u babci i z tego względu cicho i bez porannej krzątaniny.
Szybko się przyzwyczaiłam do niecodziennej sytuacji.

Z ostatniej chwili .... za oknem przeleciał gołąb z naszyjnikiem suchej pajdy na karku. Pomyślałam od razu, że to był inteligentny wyjątek z gromady głąbów dachowych. Że może ten akurat zdobył sie na indywidualizm i zapragnął zjeść z dala od pierzastego motłochu zalegajacego parking przy śmietniku.
Gołąb który ewoluował;)

a na dzien dobry, proszę o!:


Komentarze

  1. Deszczyk :)
    a było tak cudnie i kolorowo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gołębie są cudne. Dwa lata temu miałam swojego ulubieńca, mieszkając w innym pokoju. Gienek często przynosił sobie różne smakołyki na parapet :)
    Świetna piosenka, świetny teledysk.
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie deszczyk pada. Pada sobie równo, raz spadnie na kwiatek, raz spadnie na.....bratek. :)
    A ja pije 2 kawkę i nadrabiam zaległości w pisaniu, bo w czytaniu odrabiałam wczoraj:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie życzę dzieciom choroby, ale te kilka dni spania aż się wyśpię bardzo mi się przydały. Bardzo lubię leniuchować... I nawet deszcz mi wtedy nie przeszkadza:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Luz blues o poranku, bez pośpiechu... Marzenie. Oby do soboty ;-) Miłego leniwego dnia. A.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za miła idea - spokojny poranek. Bez najazdu małego Huna o piątej trzydzieści, bez nawoływań z drugiego pokoju (jak się jeszcze nie daje rady wypełznąć z łóżeczka, trzeba nawoływać ile sił w płucach - to jakoś instynktownie wiedzą właściciele i najmniejszych płuc...).

    My babcię mieliśmy niedawno u siebie - była jakaś namiastka. Główne siły Hunów kierowały się radośnie w kierunku jej łóżka - o piątej trzydzieści. Ja tam byłem szczęśliwy, że padło na kogoś innego.

    OdpowiedzUsuń
  7. jeden z lepszych teledysków ostatnich lat :) I idealnie współgra z piosenką ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

młoda kobieta i MOŻE

Jak długo jesteś w stanie wytrzymać samotność? Kiedy jestem sama, fizycznie, jestem wolna - robię co chcę, nie robię czego nie chcę. Jednak dlatego, że nadal żyją we mnie rzeczy zdarzenia ludzie, nie jestem samotna. Bycie samemu jest znośne, to nie to samo, co bycie samotnym. Kiedy jesteś sam, ale nie samotny, jestes w stanie zmierzyć sie z najtrudniejszym. Najtrudniej zaś poznać samego siebie Natasza Caban jest na dobrej drodze

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze.