Niebo w szarą zebrę, a ja nad szarym kubkiem kawy i papierkami po kinderkach.
Mam luz bluz z rozciagnietej koszuli i wolnego czasu;)
Praca poczeka do 16.00.
Śniadanie juz było...w łóżku i przy boku dającym mi również życiowe oparcie.
Maluszek od wczoraj u babci i z tego względu cicho i bez porannej krzątaniny.
Szybko się przyzwyczaiłam do niecodziennej sytuacji.
Z ostatniej chwili .... za oknem przeleciał gołąb z naszyjnikiem suchej pajdy na karku. Pomyślałam od razu, że to był inteligentny wyjątek z gromady głąbów dachowych. Że może ten akurat zdobył sie na indywidualizm i zapragnął zjeść z dala od pierzastego motłochu zalegajacego parking przy śmietniku.
Gołąb który ewoluował;)
a na dzien dobry, proszę o!:
Mam luz bluz z rozciagnietej koszuli i wolnego czasu;)
Praca poczeka do 16.00.
Śniadanie juz było...w łóżku i przy boku dającym mi również życiowe oparcie.
Maluszek od wczoraj u babci i z tego względu cicho i bez porannej krzątaniny.
Szybko się przyzwyczaiłam do niecodziennej sytuacji.
Z ostatniej chwili .... za oknem przeleciał gołąb z naszyjnikiem suchej pajdy na karku. Pomyślałam od razu, że to był inteligentny wyjątek z gromady głąbów dachowych. Że może ten akurat zdobył sie na indywidualizm i zapragnął zjeść z dala od pierzastego motłochu zalegajacego parking przy śmietniku.
Gołąb który ewoluował;)
a na dzien dobry, proszę o!:
Deszczyk :)
OdpowiedzUsuńa było tak cudnie i kolorowo!
Gołębie są cudne. Dwa lata temu miałam swojego ulubieńca, mieszkając w innym pokoju. Gienek często przynosił sobie różne smakołyki na parapet :)
OdpowiedzUsuńŚwietna piosenka, świetny teledysk.
Miłego dnia :)
Wreszcie deszczyk pada. Pada sobie równo, raz spadnie na kwiatek, raz spadnie na.....bratek. :)
OdpowiedzUsuńA ja pije 2 kawkę i nadrabiam zaległości w pisaniu, bo w czytaniu odrabiałam wczoraj:)
Nie życzę dzieciom choroby, ale te kilka dni spania aż się wyśpię bardzo mi się przydały. Bardzo lubię leniuchować... I nawet deszcz mi wtedy nie przeszkadza:)
OdpowiedzUsuńLuz blues o poranku, bez pośpiechu... Marzenie. Oby do soboty ;-) Miłego leniwego dnia. A.
OdpowiedzUsuńCo za miła idea - spokojny poranek. Bez najazdu małego Huna o piątej trzydzieści, bez nawoływań z drugiego pokoju (jak się jeszcze nie daje rady wypełznąć z łóżeczka, trzeba nawoływać ile sił w płucach - to jakoś instynktownie wiedzą właściciele i najmniejszych płuc...).
OdpowiedzUsuńMy babcię mieliśmy niedawno u siebie - była jakaś namiastka. Główne siły Hunów kierowały się radośnie w kierunku jej łóżka - o piątej trzydzieści. Ja tam byłem szczęśliwy, że padło na kogoś innego.
uwielbiam ten teledysk :)
OdpowiedzUsuńjeden z lepszych teledysków ostatnich lat :) I idealnie współgra z piosenką ^^
OdpowiedzUsuń