Dlaczego śmierć nie miałaby być piękna? Jest tak naturalna i powtarzalna. Jest elementem garderoby ciała, dlaczego więc nie zachwycać się nią jak broszką spiętą z istnieniem? Tylko nieprzywiązanie do tzw. życia to umożliwia, albo myślenie o nim (życiu) jak o perpetuum mobile w którym śmierć jest przecinkiem. Śmierć jest jak kwietna łąka pośród pożogi, bo bywa wybawieniem, ale głównie po prostu JEST. I te refleksje pojawiły się po filmie " Civil war' który ma odzwierciedlać niepokoje zza oceanu dotyczące politycznych rozłamów i rewolucji, ale moją wrażliwość ukierunkował w inne rejony. Otóż bardziej zafascynowały mnie wewnętrzne procesy bohaterów, dziennikarzy którzy rejestrują aparatem trawioną wojną domową rzeczywistość. Dla nich śmierć jest kompanem, z którym się układasz lub wojujesz, a każdy z nich balansuje na tej linie na swój sposób. Bo zycie i śmierć są sobie takie bliskie jak bliźniacze rodzeństwo. Śmiało nazywam wojną cywilną również tą, którą toczymy wewnątrz. Kied...
zderzenie czy współistnienie ? :-)
OdpowiedzUsuńfaktycznie to drugie, bo jak widać obiekty całe i zdrowe, przynajmniej na oko;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam kanciaste samochody :)
OdpowiedzUsuńkolor cudny...
dziś mam dzień pełen większych i mniejszych podróży w czasie :)
piękne zestawienie i kolorów i światów samochodowych :)
OdpowiedzUsuńładnie utrzymany ten duży fiat, pogratulować właścicielowi:)
OdpowiedzUsuńto sie chyba nazywało YELLOW BAHAMA ....ach cóż to były za czasy.....
OdpowiedzUsuńFiat jest jak Lenin. Wiecznie żywy;)
OdpowiedzUsuńDobrze że nie czołowe ;) świetnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńDobre! Dobre!
OdpowiedzUsuńOdjazdowy fiacior i opel (dobrze widzę?)/
Kto wygrał?
Jak dla mnie kolorkiem wygrywa K-fiatek, ale wolałabym jeździc opelkiem.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak innym paniom ;)
jaki zadbany ten k-fiatk :)
OdpowiedzUsuńAle czyste oba! Mucha nie siada :) i jakie zadbane! Szacun dla właściciela fiata :) i ładne ujęcie :)
OdpowiedzUsuńMnie się zwyczajowo nie podoba ani jedno, ani drugie. Nie znoszę aut. Tak mam :?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wykończona upałami niemiłosiernie :(
nie lubię kanciastych samochodów zza gierkowskiej epoki ale ten słoneczny mi się podoba :) jaki wyglancowany! glossy and chunky! ;)
OdpowiedzUsuń