Zrobiłam z blogowych wpisów mozaikę i się prawie popłakałam, a na pewno oczy się zaszkliły. Mozaiki są zdradliwe. Pochlipałam nad tymi wszystkimi blogami, co ich już nie odnajduję, co do nich zabarykadowano drzwi, co to o sobie zapomnieliśmy. Zasmuciłam się z powodu wszystkich ludzi, którzy już nie piszą, bo odeszli w zaświaty albo piszą, ale emigrowali w inne blogosfery. Zastygłam na kilka chwil podczas czytania własnych słów sprzed lat kilku. O mamo, jak dobrze, że tego bloga mam. Kawał życia, okruchy historii, tyle przetrawionych myśli. li. Wzrusz!
pajaczyska! brrrrrrrrrrr, małe mi nie przeszkadzają, ale te ogromne ogrodowe które u nas potrafią przeleciec po podłodze paraliżują mnie. nie zasnę spokojnie jeśli wiem, ze duży pająk w kącie siedzi. przy nodze stołu stoi u mnie reid. nie lubie ich zabijac, bo zabijanie zwierząt bez powodu jest bezsensowne i nieuzasadnione ale moj instynkt i spokoj wewnętrzny zawsze zwyciężaja.
OdpowiedzUsuńfajne fotki i pomysł na notkę, super się czyta :)
Eeee tam, ja się pająków nie boję :) Wiele lat temu miałam nawet ptasznika :) Gdy poszłam na studia oddałam go kuzynce, nie wiem jak mu się teraz wiedzie. A te domowe uważam - kierując się zabobonami - za zwiastun szczęścia. Jeśli zobaczysz go przed północą, dobrze, jeśli rano - źle (chyba, jeśli nie poknociłam X,D ), no a zabicie pajączka przynosi pecha. Sny o pajączkach zwiastują szczęście i pieniądze, sukces, bo są pracowite :)
OdpowiedzUsuńPs: Czy dasz się skusić na wakacyjną zabawę?? (szczegóły zostawiłam u dołu najnowszej notki, u siebie. Zapraszam i pozdrawiam orzeźwiająco :)