Zrobiłam z blogowych wpisów mozaikę i się prawie popłakałam, a na pewno oczy się zaszkliły. Mozaiki są zdradliwe. Pochlipałam nad tymi wszystkimi blogami, co ich już nie odnajduję, co do nich zabarykadowano drzwi, co to o sobie zapomnieliśmy. Zasmuciłam się z powodu wszystkich ludzi, którzy już nie piszą, bo odeszli w zaświaty albo piszą, ale emigrowali w inne blogosfery. Zastygłam na kilka chwil podczas czytania własnych słów sprzed lat kilku. O mamo, jak dobrze, że tego bloga mam. Kawał życia, okruchy historii, tyle przetrawionych myśli. li. Wzrusz!
To będzie klasyczne: nigdy wcześniej nic nie wygrałam :)))))
OdpowiedzUsuńI to jeszcze cuda w błękitach!!!
Ślicznie dziękuję :)
I się cieszę, że aż :))))
Ps. czy to oznacza, że trza podać maila? Jakby co: lina_1988@tlen.pl
Oj, widzę, że mnie zabawa minęła... może następnym razem :)
OdpowiedzUsuńA odnośnie do Twojego komentarza u mnie:
Magdo :) zapomniałam o tym czynniku ;p o ja naiwna! Od portfela wiele zależy... masz rację :) Ale o Wojewódzkim to wiedziałam tylko o ferrari... hm... :P
gratulacje dla Malutkiej!
OdpowiedzUsuńzostałam obdarowana podobnym od Madzi :))
ależ ona pięknie pakuje prezenty!!
oj, przydaje się na te długie, zimowe wieczory:)
i ja gratuluję :)
OdpowiedzUsuńSiedze w swoim błekitnym pokoiku i płaczę niebiską łzą:)
OdpowiedzUsuń