Powrót do pracy pod kontrolą. To znaczy , tak mi się wydaje.
Ów fakt, gdzieś deep we mnie siedzi i się myśli, ale ogólnie codzienność go zagłusza. Cieszę sie, (staram ) lenistwem przedkomputerowym, brakiem przymusu wczesnoporannego wstawania, mozliwością jedzenia nie tylko w przerwach, wychodzenia na zewnątrz w porze dowolnej.... Celebruje ostatni tydzień ;)
Dżin z tonikiem się sączy, a ja zastanawiam nad psychologią dziecka.
Moje jednorodne ostatnio daje w kość, może nie tak bardzo jak te supernianiowe, ale zaskakuje inwencją w mieszaniu i wkurzaniu swojej rodzicielki (rodzicielów).
Hiper-przekora! Wszystko robi wbrew, na opak, byle inaczej. Posłuszeństwo?? a co to za słowo?
Prosisz się , oj! nie będzie ci dane, a raczej zrzucone, rozerwane, rozlane, niezjedzone.... Mozna mnożyć przykładów.
Kochasz mamusię Igorku - Nigdy, nikogo....pada odpowiedź
A tatusia kochasz? - Nie , nie lubie, nigdy, wcale...
tia...;)
Najlepszy jest tekst który dzisiaj przeczytałam na chybił trafił w necie:
Mieć trzylatka to prawdziwa rozkosz. Dzieci w tym wieku stają się otwarte i gotowe do współpracy. Pogodne, mało konfliktowe. Nie mają w sobie nic z "potwornych" dwulatków. Nie chce się wierzyć, prawda?
No nie chce!
Ów fakt, gdzieś deep we mnie siedzi i się myśli, ale ogólnie codzienność go zagłusza. Cieszę sie, (staram ) lenistwem przedkomputerowym, brakiem przymusu wczesnoporannego wstawania, mozliwością jedzenia nie tylko w przerwach, wychodzenia na zewnątrz w porze dowolnej.... Celebruje ostatni tydzień ;)
Dżin z tonikiem się sączy, a ja zastanawiam nad psychologią dziecka.
Moje jednorodne ostatnio daje w kość, może nie tak bardzo jak te supernianiowe, ale zaskakuje inwencją w mieszaniu i wkurzaniu swojej rodzicielki (rodzicielów).
Hiper-przekora! Wszystko robi wbrew, na opak, byle inaczej. Posłuszeństwo?? a co to za słowo?
Prosisz się , oj! nie będzie ci dane, a raczej zrzucone, rozerwane, rozlane, niezjedzone.... Mozna mnożyć przykładów.
Kochasz mamusię Igorku - Nigdy, nikogo....pada odpowiedź
A tatusia kochasz? - Nie , nie lubie, nigdy, wcale...
tia...;)
Najlepszy jest tekst który dzisiaj przeczytałam na chybił trafił w necie:
Mieć trzylatka to prawdziwa rozkosz. Dzieci w tym wieku stają się otwarte i gotowe do współpracy. Pogodne, mało konfliktowe. Nie mają w sobie nic z "potwornych" dwulatków. Nie chce się wierzyć, prawda?
No nie chce!
No to my za miesiąc wchodzimy w etap piekielnych dwulatków...
OdpowiedzUsuńBędzie cięzko?
Już zapomniałam, jak to jest mieć dziecko w tym rozkosznym wieku :)) Ale przeżyłam, więc każdy ma szansę i on też ;)
OdpowiedzUsuńGryzienia oduczyłam błyskawicznie gryząc go w rękę.
Ciesz się wolnością i nie zamęcz malucha tymi podręcznikami do psychologii, bo dzieci uczą się empirycznie :D
Haha...Magenta stosowałaś dokładnie moją metodę:)
OdpowiedzUsuńNie martw się Magda - najlepsze przed Tobą! Każdy z nas to przeszedł i jako dziecko i jako rodzic - dzieciom się udało wyrosnąć na całkiem udane egzemplarze. A może on przechodzi fazę "Nieniarza" ? Wtedy wszystko jest Be! Dorastanie jest taaakie bolesne:)
ja mam "potwornego" dwulatka. Ciekawe, czy trzylatek będzie bardziej gotowa do pracy ;)
OdpowiedzUsuńheh ...
niecierpię powracać do pracy po długim okresie lenistwa, człowiek tak szybko się rozbestwia
OdpowiedzUsuńa co do małego, to ja takich doświadczeń jeszcze nie mam wiec nic nie doradzę ale myślę, że przetrwacie tą fazę wszyscy. na pewno.
a moja prawie dwudziestolatka... czasem jest jak dwulatka :) dzieci!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i bądź dzielna, zaprocentuje na przyszłość :)
;) ja tu w pracy, a Ty o pysznym drineczku :) mniam!!!! ;)
OdpowiedzUsuńNie znam się na dzieciach... ale to aż taka różnica między dwu i trzylatkiem? :)
Nie daj się pourlopowej depresji, wszystko będzie git :) A z tymi trzylatkami to bym tak nie muskała. Znałam kiedyś pewną osobę, która miała młodsze rodzeństwo. Jej 3-tnia siostrzyczka już po pierwszym razie spotkania z nią tak mi nazwymyślała i skopała moje łydki, że do dzisiaj mam awersję do maluchów :( (wstydnio). Ja się ich po prostu boję!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jak to dawno było :)))
OdpowiedzUsuńPotem kiedy dojrzewają, są jeszcze gorsze! Ale do tego masz jeszcze trochę czasu :)!
pozdrowienia serdeczne i udanego powrotu do pracy!