Przejdź do głównej zawartości

już majowo

majówka, majówka, 7 lat po ślubie...już!!? ale zjechało...

Między innymi połączyły nas rowery i podobne widoki na przyszłość ....




...i w sumie nic się nie zmieniło od tego czasu, poza tym, że rok później zaczęliśmy zbierać na kolejny rowerek i mocniej się w życiu zakręciło :)







Komentarze

  1. no proszę! :) Jak najwięcej rowerowego szaleństwa Wam w życiu życzę! (niekoniecznie w przenośni zbierania na kolejny mały dwukołowiec ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem pewna, że była to szczęśliwa siódemka, siedem niezapomnianych lat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nas też rowerki :) szczęścia jeszcze więcej życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie :) Wszystkiego dobrego w takim razie. Kolejnych siedmiu wspaniałych lat. A potem kolejnych i jeszcze kolejnych. I tak już do końca. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastycznie!!! Ja moja siodma rocznice bede obchodzic 12 maja, tylko my juz nastepnego malego rowerka nie musielismy kupowac:D:D:D:D
    Wesolej podrozy do nastepnych rocznic!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. :)) słodko! A mnie pozwolono wsiąść na rower dopiero jak skończyłam 17 lat, i do tej pory jeżdżę jak łamaga:)No to kolejnych siódemek w zdrowiu, szczęściu i miłości:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczęśliwa siódemka :D
    Ja moją pociechę wsadzę na rowerek, skoro tylko zacznie chodzić :D
    no i jak będę miała tą pociechę :-P

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniale rozpoczęta przygoda i jak widać szczęśliwy ten kolejny kolarz :)))
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję :) piękna rocznica, niesamowitych ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  10. DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA PIĘKNE ŻYCZENIA:)
    KOLEJNA SIÓDEMKE CZAS ZACZĄĆ:)

    OdpowiedzUsuń
  11. gratuluje!! i życzę kolejnych 777:) nam też w październiku minie 7 lat:) czas leci nieubłaganie:)) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  12. Coz, aby tak dalej! Mowia, ze jesli sie czegos bradzo pragnie to Ziemia i Niebo pomagaja w zrealizowaniu tego pragnienia...niech Wam bedzie dobrze, bardzo dobrze RAZEM
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rzecz o zaufaniu w połączeniu ( czyli) nie musisz się tego uczyć w szkole, doświadczenie jest nauką powszednią.

karmienie duszy

  Wolę karmić duszę na łonie przyrody niż w świątynnych murach i jest mi z tego powodu niezwykle lekko.  Dokarmianie zwykle odbywa się na aluminiowych rumakach z wiatrem we włosach. Wieki temu popędzalibyśmy pewnie koniki po stepie, dziś sunęliśmy nadwiślańska trasą rowerową z Gorzowa do Okleśnej. Spory odcinek, bo 60 km tam i z powrotem, ale bardzo urokliwy i po płaskim :) W moim przypadku nigdy nie jest od do, bo we krwi mam kluczenie.  Tyle ciekawych miejsc po drodze. Dziwne strachy na wróble i inne ptasiory ubrane w białe kitle, albo pomarańczowe kapoki. Rzeczne zaułki, meandry, brzydkie kaczątka tuż przed transformacją, i te pozytywne kolory słoneczników, kukurydzy i różnej maści ziół. Cudnie!   Kiedy mijaliśmy rowerzystów bijących życiowe rekordy miałam ochotę napisać na asfalcie " Poczuj jak pachnie teraz powietrze". Ale co kto lubi...        

odchwaszczanie doraźne, bez widoków dalekosieżnych

Uschło blogowe poletko. Trzeba sie przedzierać przez chaszcze czasu i zapomnianych dni. Tydzień za tygodniem leci ciurkiem, przystaje tylko wtedy kiedy dopada mnie myśl o tej ciągłej zmianie wszechrzeczy, o ustawicznym przekształcaniu krajobrazu życia. Jejku, jaki patos.  Igor sie zpierwszoklasił. Na razie leniwie, bez napinki, aczkolwiek matematykę już uznał za ulubioną, a religie i w-f ulokował na szarym końcu. Szkoła dotychczas nie przysparza kłopotów, co inne tak. Tata mój mizernieje już półtora miesiąca w szpitalu. Ciężka sprawa, właściwie w tych okolicach moje serce najszybciej bije, a sen nie przychodzi na dobranoc. Namacalny obraz przemijania w ciele bliskiego człowieka, który dysponując godzinami bezczynnego czasu  zaczął liczyć myśli i spostrzeżenia (więc jednak czynność istnieje  - kartezjańska) Ostanio przez telefon powiedział mi, że na świecie panuje równowaga. Zgodziłam sie  z nim, ale nie przestudNiowałam tematu. Przestudniować problem znaczy go zgłę...