Przejdź do głównej zawartości

le jour d'amour

Obchodzicie jakoś szczególnie dzisiejszy dzień?
 Kochacie dziś bardziej?

:))

Zostawiam was z ta piosenką
bo..
..kochać to nie znaczy zawsze to samo...

Komentarze

  1. nic bardziej, bo już jest najbardziej. a wyjątkowo tak, bo dziś się wyjątkowo nie spotkamy na Skypie. :D hihih. Ukochuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. kupujemy pączki i obchodzimy Tłusty Wtorek, bo w czwartek za duże kolejki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostaję śniadanie do łóżka, teraz się gotuje dla mnie obiadek, a wieczorem mam obiecana wspaniała kolację:) Czuję się wykochana wyjątkowo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja Walentynki obchodze codziennie... taka ze mnie szczesciara!
    A Milosc... codziennie inna i ciagle zaskakuje!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja właśnie zauważyłam, że chyba czar prysnął...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieszczególnie, ale kwiatka przyjęłam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kwiatka dostałam - to fajnie :) Ale kochać, kocham tak samo mocno jak każdego innego dnia. I chyba żadne walentynki czy inne dziwne święta tego nie zmienią.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rzecz o zaufaniu w połączeniu ( czyli) nie musisz się tego uczyć w szkole, doświadczenie jest nauką powszednią.

karmienie duszy

  Wolę karmić duszę na łonie przyrody niż w świątynnych murach i jest mi z tego powodu niezwykle lekko.  Dokarmianie zwykle odbywa się na aluminiowych rumakach z wiatrem we włosach. Wieki temu popędzalibyśmy pewnie koniki po stepie, dziś sunęliśmy nadwiślańska trasą rowerową z Gorzowa do Okleśnej. Spory odcinek, bo 60 km tam i z powrotem, ale bardzo urokliwy i po płaskim :) W moim przypadku nigdy nie jest od do, bo we krwi mam kluczenie.  Tyle ciekawych miejsc po drodze. Dziwne strachy na wróble i inne ptasiory ubrane w białe kitle, albo pomarańczowe kapoki. Rzeczne zaułki, meandry, brzydkie kaczątka tuż przed transformacją, i te pozytywne kolory słoneczników, kukurydzy i różnej maści ziół. Cudnie!   Kiedy mijaliśmy rowerzystów bijących życiowe rekordy miałam ochotę napisać na asfalcie " Poczuj jak pachnie teraz powietrze". Ale co kto lubi...        

dalekosiężnik wzrokowy

Zrobiłam z blogowych wpisów mozaikę i się prawie popłakałam, a na pewno oczy się zaszkliły. Mozaiki są zdradliwe. Pochlipałam nad tymi wszystkimi blogami, co ich już nie odnajduję, co do nich zabarykadowano drzwi, co to o sobie zapomnieliśmy. Zasmuciłam się z powodu wszystkich ludzi, którzy już nie piszą, bo odeszli w zaświaty albo piszą, ale emigrowali w inne blogosfery. Zastygłam na kilka chwil podczas czytania własnych słów sprzed lat kilku. O mamo, jak dobrze, że tego bloga mam. Kawał życia, okruchy historii, tyle przetrawionych myśli. li. Wzrusz!