Przejdź do głównej zawartości

czekając na..

Czekam sobie z zapchanym nosem na dzień, którego nikt ponoć nie lubi, ten na 'p'.
Będę tego dnia poważnie i świadomie patrzeć na pana lub panią z naprzeciwka, którzy ostatecznie dadzą mi przepustkę w nieznane, lub tez odprawią. Druga opcję rozdmuchuję, by się czym predzej ulotniła:)
 Ja mam nadzieje prawie tak wielką jak wiara. Normalnie nie chce mi się wierzyć, że się nie dostanę na kurs dla trenerów biznesu. Po prawdzie, to nigdy nikogo nie szkoliłam i nie byłam zmuszana by dzielić się wiedzą przed jakimkolwiek gremium, aaale nic nie stoi na przeszkodzie, by spróbować sił w nowej dziedzinie i środowisku. Niby strach może stać, ale ja się nie boję i JUŻ.
Mmmm...lubię nowe, nowe mnie pociąga. Wyzwania mnie budzą z letargu. Nie przepuszczę okazji (darmowej;) by się nauczyć czegoś nowego i daję słowo, tym razem dam z siebie wszystko, by to szkolenie ukończyć i nie siąść na laurach.
Studiowałam wieki temu, ale coaching leży tuz za miedzą, mogę pójść tym tropem i w końcu w czymś się wyszkolić, zając serio. Bardzo sobie tego życzę. Chcę zrobić ten krok, wziąść ożywczy oddech, dać z siebie wszystko i jeszcze trochę.
 Ciesze się, że do mnie zadzwonili z ichniejszej siedziby i że zaprosili na rozmowę. Wymodliłam ją sobie.
 Was proszę, trzymajta za mnie kciuki moi drodzy ! :)
 Ja trzymam mocno, ale potrzebuję stworzyc wokół siebie aurę wygranej. Myśli kreują rzeczywistość, a i wasze dobre fluidy się przydadzą.

Dooobranoc:)

Komentarze

  1. Masz jak w banku!!!!!jednego kciuka już trzymam na szóstkę w totka dla pewnej przemiłej solenizantki, drugiego potrzymam z ochotą dla Ciebie!
    wszystko się ułoży po Twojej myśli;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Jesteś wspaniała:))
    Jak i wszyscy, którzy kciuki dla mnie zarezerwują:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się Twoja postawa :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. to rozsiewam fluidową aurę;) i kciuki w górę unoszę zaciskając mocniutko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze jest sięgać wyżej i wyżej...trzymam kciuki i wysyłam pozytywne fluidy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam. Niemalże fizycznie! Chociaż bardziej mentalnie:0

    OdpowiedzUsuń
  7. Też trzymam! Mocno, mocno!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. ja przez moment też potrzymam (jak będę miała wolne ręce) :) powodzenia (a że jesteś silną i odważną kobietą, wiem, że się uda)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ się cieszę dla Ciebie :)) Nowe zawsze jest dobre! Tym bardzie coaching!!! Super!

    OdpowiedzUsuń
  10. kciuka trzymam i nie puszczam, Przyszły Coachu (bo to, że Przyszły i że Coach, jest jasne i oczywiste:))buziak!

    OdpowiedzUsuń
  11. Z takim nastawieniem nie ma grzyba, musi sie spelnic:)) Ale kciuki trzymam i worek pozytywnej energii tez pchnelam, doleci na jutro na bank, bo przesylka poszla overnight:))

    OdpowiedzUsuń
  12. coaching mówisz??? byłam ostatnio na kilku szkoleniach, które prowadzili "znakomici" trenerzy i wynudziłam się jak...zdałam sobie sprawę, że ja to wszystko WIEM a o NLP to widziałam ciekawsze materiały na YT niż oni dumnie wywieszali na swoich CV...
    też kiedyś myślałam o tym- ale wiem, że TAKI marketing absolutnie ze mną nie współgra! wolę być freelancerem i iść własna ścieżką :>
    chociaż, nigdy nie mów nigdy!
    a Tobie powodzenia Mag- jeśli czujesz, że w tym się spełnisz- GO FOR THIS!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja chce być INNYM trenerem ( jesli już) i proszę mnie tu absolutnie nie zniechęcać!:)
    Nie wiem czy się spełnię czy nie, ale wiem że chcę się dostać na szkolenie, chcę się przekonać na własnej skórze, chcę się dookreslić, wybadać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Się dostaniesz :)))) Toż to oczywiste - nakręconej na coś Kobiecie nie da się odmówić :DDD I już!
    Trener brzmi... władczo ;)
    Kciuki trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przesyłam dobre fluidy :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. To trzymam kciuki!!! Nauczanie dorosłych ludzipotrafi uskrzydlać:)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam taką nadzieję :) chociaż już wielokrotnie były mi wdzięczne. bardzo dziękuję za komplement!

    OdpowiedzUsuń
  18. ;) nawet jeśli byś się bała, to strach jest do złamania... ;) powodzenia :)

    P.S. Magdo :) nie dałam się wyprowadzić z równowagi :) kąpiel mimo wszystko była miła ;) i mądrze piszesz o tym klonowaniu... bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.