Przejdź do głównej zawartości

Jedyną stałą rzeczą w życiu jest ciągła zmiana.

Właśnie ukończyłam kolejny poziom życia z wynikiem 33 i otrzymałam promocję do klasy następnej.
Chce sie uczyć dalej :)

Mój portret pt. "Kobieta z przedziałkiem" ;D
 (pół kobieta pół dziecko raczej)
27 lat różnicy na przecięciu lini ..ech...

Komentarze

  1. Cudowny wiek:)
    Wszystkiego naj....:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego Naj :) Droga Madziu :) Jesteś zatem tylko o sześć lat starsza ode mnie ;] To nie tak dużo. Życzę ci słońce wszystkich gwiazdek z nieba, multum pozytywnych emocji, uczuć i dali bóg milionów złoceńców na każdy dzień w roku. Niespożytej energii, końskiego zdrowia, brylantów i diamentów pod stopami i we włosach, skrzącego spojrzenia i uśmiechu; szczerych i oddanych przyjaciół oraz miłości, która nigdy się nie kończy. Spokoju ducha i sielskiego, bezpiecznego klimatu. Wszystkiego tego oraz czego jeszcze tylko zamarzy sobie twoja dusza, życzy ci:

    Anhelli ;] Pozdrawiam cieplutko, słonecznie, radośnie, moja droga solenizantko. Ps: Mój pape jest Bliźniakiem, znam ja wszystkie jego wady i zalety ;] Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę ci zatem całego drzewa wiśniowego!! ;P Jadłaś może kiedyś "zupę wiśniową" na chłodno?
    Każdego lata jem taką zupę, której przepis spamiętał mój pape, kiedy był małym chłopcem, od babci i co roku zajadamy się tym przepysznym, słodkim - bo dosypuje się dużo cukru - specjałem. Niebo w gębie :) Polecam :)

    Pozdrawiam raz jeszcze, zadowolona, że mogłam poprawić humor :) Sto lat!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego NAJ, NAJ, NAJ... :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. to i ja przyłączam się do życzeń...potwierdzając, że to wiek niesamowity i te dwie trójki obfitują w szczęście i przygody
    Niech spełniają się Twoje najskrytsze marzenia a szczęście i miłość niech każdy dzionek wypełniają :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. samych dziesiątek w następnej klasie :}
    (bo stare piątki to chyba teraz za mało )

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego Naj Magdo! Niech Ci sie spełniają wszelkie marzenia!!! każdy dzien jest wazny w naszym życiu, bez względu ile mamy lat :)
    pomysł z portretem super! fajnie uchwyciłaś temat :)
    pozdrawiam sobotnio i weekendowo. Nareszcie! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego co najlepsze :) Spełnienia marzeń, samych przyjemnych chwil, natchnienia dużo, uśmiechu i wszystkiego co sobie wymarzysz :) Troszkę spóźnione ale bardzo szczere! :)
    Fantastyczny pomysł na foto!! Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rzecz o zaufaniu w połączeniu ( czyli) nie musisz się tego uczyć w szkole, doświadczenie jest nauką powszednią.

karmienie duszy

  Wolę karmić duszę na łonie przyrody niż w świątynnych murach i jest mi z tego powodu niezwykle lekko.  Dokarmianie zwykle odbywa się na aluminiowych rumakach z wiatrem we włosach. Wieki temu popędzalibyśmy pewnie koniki po stepie, dziś sunęliśmy nadwiślańska trasą rowerową z Gorzowa do Okleśnej. Spory odcinek, bo 60 km tam i z powrotem, ale bardzo urokliwy i po płaskim :) W moim przypadku nigdy nie jest od do, bo we krwi mam kluczenie.  Tyle ciekawych miejsc po drodze. Dziwne strachy na wróble i inne ptasiory ubrane w białe kitle, albo pomarańczowe kapoki. Rzeczne zaułki, meandry, brzydkie kaczątka tuż przed transformacją, i te pozytywne kolory słoneczników, kukurydzy i różnej maści ziół. Cudnie!   Kiedy mijaliśmy rowerzystów bijących życiowe rekordy miałam ochotę napisać na asfalcie " Poczuj jak pachnie teraz powietrze". Ale co kto lubi...        

odchwaszczanie doraźne, bez widoków dalekosieżnych

Uschło blogowe poletko. Trzeba sie przedzierać przez chaszcze czasu i zapomnianych dni. Tydzień za tygodniem leci ciurkiem, przystaje tylko wtedy kiedy dopada mnie myśl o tej ciągłej zmianie wszechrzeczy, o ustawicznym przekształcaniu krajobrazu życia. Jejku, jaki patos.  Igor sie zpierwszoklasił. Na razie leniwie, bez napinki, aczkolwiek matematykę już uznał za ulubioną, a religie i w-f ulokował na szarym końcu. Szkoła dotychczas nie przysparza kłopotów, co inne tak. Tata mój mizernieje już półtora miesiąca w szpitalu. Ciężka sprawa, właściwie w tych okolicach moje serce najszybciej bije, a sen nie przychodzi na dobranoc. Namacalny obraz przemijania w ciele bliskiego człowieka, który dysponując godzinami bezczynnego czasu  zaczął liczyć myśli i spostrzeżenia (więc jednak czynność istnieje  - kartezjańska) Ostanio przez telefon powiedział mi, że na świecie panuje równowaga. Zgodziłam sie  z nim, ale nie przestudNiowałam tematu. Przestudniować problem znaczy go zgłę...