Przejdź do głównej zawartości

bez konkretnego tytułu...

Wieść niesie, że męski świat osadzony jest w konkrecie, że płeć, ta druga, stąpa mocno po ziemi, nie owijajac w bawełnę, nie lejąc wody, nie plotąc co ślina na język przyniesie.
 To taka z grubsza obiegowa opinia z  mocno sfatygowanej  szuflady, bo są przecież mężczyżni gaduły, marzyciele ... Bywa też mnóstwo stanów pośrednich, bo indywidualność wymyka się jakoś płciom mózgu, moim zdaniem. Nigdy też na nie (różnice) baczniejszej uwagi nie zwracałam.
Są męskie kobiety, kobiecy faceci ( jakkolwiek by to zabrzmiało;P)
ale do czego zmierzam...
Na pytanie jak to jest być tatą usłyszałam - pytanie: Ykhmm...ale jak ci mam odpowiedzieć? Chyba nietrafiona pora, brzask, parząca się kawa i ulatniajace dopiero co sny.
 Odpowiedź ta jednak wymyka się wydzielonym przeze mnie przegródkom - ani konkretna, ani wylewna, po prostu żadna ;P
 Dopytam później, choć i tak sie domyślam prawdy, a wyrafinowanej odpowiedzi nie spodziewam ;)


Dziś, pod wieczór wybieramy się na malowniczą wieś podkrakowską, gdzie czeka na nas chatynka i zielone poletko do hasania.
Liczę na odrobinę wolnego czasu i samotny spacer nadwiślańskim traktem, o ile jest to możliwe po ostatniej powodzi i o ile nie popada :/
Czy myśleliscie kiedyś o zamieszkaniu na wsi? Ja czasem fantazjuję w tym temacie. Może za kilkanaście lat się uda postawić tamze jakiś twardszy fundament, na razie ciągnę swoje zblokowane życie na iście betonowych podstawach.

Włączam tryb segregująco-pakujący.

Miłego, ciepłego weekendu!!


Komentarze

  1. o mieszkaniu na wsi myślę non stop i mam nadzieję dązyć do zamieszkania :) mimo, że z drugiej strony strasznie "miastowe zwierzę" ze mnie. Skrajności to mój problem chyba:P hehe, miłego odpoczynku życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkąd mieszkam na wsi zwolniłam. Ale czasami tęsknie...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Wam będzie fajnie hasać i pogoda się zrobiła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oJ, TYLKO NA KLESZCZE PROSZĘ UWAŻAĆ!
    PZDR

    OdpowiedzUsuń
  5. ech zamieszkać na wsi..ale ja myslę inaczej: dom w górach, dom w lesie, dom ad morzem, najlepiej wszystkie trzy razem,ech, wiem że będzie nic z tego.
    jak byc tatą? obserwuje tatę małego Misiaka, obserwowałam moje exmęża, pamietam mojego tatę. Każdy był/jest inny. Moze kiedyś to spiszę, napiszę, porównam,trzy pokolenia, trzy postawy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mieszkałam w pl w bloku, teraz mieszkam w wiosce, pola co prawda nie mamy, ale ogród jest, a to juz dla mnie wielka odmiana i luksus, mieszkanie we własnym domku to zupełnie inne doswiadczenie, tutaj czuje, że oddycham, dosłownie i w przenośni

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.