Przejdź do głównej zawartości

marzy misie

Ja się zawsze krzątam wokół swoich mysli, nie umiem się od nich odgonić.
Niestety, więcej myśląc niż działając, stoję w miejscu. Myśli moje niespokojne i z partykułą "nie" na początku, podcinają mi skrzydła.
Często, za często myślę, że się do niczego nie nadaję tak na dłuższą metę, dlatego porzucam co zaczynam przy byle porażce...albo z lenistwa.


Mysli krążą wokół pracy i tego co chciałabym robić w życiu i w czym się spełniać...i jeszcze żeby to było dochodowe:)
Chciałabym spróbowac tego i owego, tylko nie wiem czy mam jeszcze czas by szukać i czy nie jest juz najwyższa pora, by przestać wydziwiać i skończyć z zachciankami obierając jeden kierunek i tzymając za ster mimo niepowodzeń.


Mam odczucie, że życie przecieka mi przez palce :(
Zawodowo nie dopłynełam za daleko, właściwie jestem statkiem, który osiadł na mieliźnie.
 Szkopół w tym , czy chcę się odgrzebywać z tego mułu, chwytać wiatr w żagle, czy dalej rdzewieć.

 Na chwilę obecną, wiosenna i zieloną, powtarzam sobie, że CHCĘ  (się odgrzebywać)
Tak Tak Tak!!
Chcę korzystych zmian w moim zyciu zawodowym.



Z luźnych pogawędek wieczornych ...

Ja:
 Wiesz, żałuję ze nie jesteśmy przedsiębiorczy, odważni i tym podobne
On
 - No tak.... bo my jesteśmy takie miśki ( w znaczeniu, że lelum polelum)
- ?? (i wzdychnięcie)
- Ale patrz, miśki są przecież silne i groźne...  wiesz, że niedźwiedzie potrafią wspinać sie na drzewa i biec z predkością 60 km/h. Nie masz z nimi szans.


 Moja konkluzja po mężowskich dywagacjach:
 Jestem  życiowym miśkiem, ale z potencjałem.


:)

Komentarze

  1. Czy pocieszy Cię fakt, że ja też tak mam?
    Może pocieszajace jest to, że - może? - to typowy okres dla naszego wieku i stanu?
    Ile razy w jednym zdaniu można użyć słowa "może"? Heh, i o czym to świadczy?
    Buziaki i do wieczora!

    OdpowiedzUsuń
  2. PS. Poza tym - bycie przedsiębiorczym zabiera mnóstwo czasu i energii, a ja, dajmy na to, nie mam ich w aż takich nadwyżkach ;-P

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, Magdo spójrz na to filozoficznie...taki TITANIC - osiadł na mieliźnie i to podwodnej , a czymże jest? najwspanialszym , najsławniejszym i najbardziej chyba opisanym okrętem .Raz sie tylko "żeglnął" i nikt go dotad nie przebił ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja Ci prześle morze pozytywnych fluidów...i szczęścia i wiatru w żagle. Mój tato mówi: rób to co lubisz a jak ci za to zapłacą to będzie świetnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Na świecie jest tyyyle przebojowych i dochodowych, że czasami się tęskni za miśkami...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty sie nic nie martw, nie jesteś sama. Ja np zbliżam się do 30stki, wciąz studiuję i to kierunek, który totalnie mi nie odpowiada. Właściwie "już" wreszcie wiem, co chcialabym w życiu robić, ale mam zbyt malo odwagi by się sama do tego zabrać. Znalazlam kogos, kto mi w tym pomoze, ale z kolei liczne moje przeżycia z przeszłości ostrzegają mnie: trzeba liczyc na siebie, nie na kogos innego. Więc sie czuję taka zawieszona w oczekiwaniu i tez czuję, że czas na działanie mi ucieka. Ty masz przynajmniej już rodzinkę dla której zawsze warto robić nawet cokolwiek:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, dziewczyny, o jakim wieku mowa?! Chyba o XXI. Bo jeśli o mnie chodzi...to jeszcze wszystko może się zdarzyć! A jeśli chodzi o Was...to jeszcze więcej!:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

młoda kobieta i MOŻE

Jak długo jesteś w stanie wytrzymać samotność? Kiedy jestem sama, fizycznie, jestem wolna - robię co chcę, nie robię czego nie chcę. Jednak dlatego, że nadal żyją we mnie rzeczy zdarzenia ludzie, nie jestem samotna. Bycie samemu jest znośne, to nie to samo, co bycie samotnym. Kiedy jesteś sam, ale nie samotny, jestes w stanie zmierzyć sie z najtrudniejszym. Najtrudniej zaś poznać samego siebie Natasza Caban jest na dobrej drodze

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze.