Przejdź do głównej zawartości

kopalnia

Przedstawiam kolejne ciekawe miejsce na mojej rowerowej mapie.
Kopalnia piasku Maczki-Bór.
Dla mnie kopalnia nieprzebranej ciszy i spokoju (oczywiście w dniu wolnym od pracy;)

 
Obserwuję tą przestrzeń znad krawędzi wyżłobionego kanionu, który prezentuje sie prawie jak skrawek księżyca.
Dla mnie to niesamowity krajobraz, z maszynami gigantami przy których człowiek wyglada jak mrówka.
Mozna tu ponoć znależć kawałki skamienielin. Mój mąż w dzieciństwie bywał tu z tatą i bratem. Odkopywali kawałki skał z odbitymi przedpotopowymi żyjątkami.
Nie ma już tego zbioru, brat nie docenił i rozdał "odbitki". Szkoda.

Miejsce jest zapewne eksplorowane przez przypadkowych turystów, choc wchodzenie w głąb jest surowo wzbronione.
 Ja sie ośmieliłam zjechać nieco w dół i oto częściowy rezultat ;)



Komentarze

  1. Fajne klimaty! Prawie jak Wielki Kanion:) Świetne foty!

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurcze a czy to jest w okolicach Sosnowca...mojego rodzinnego miasta?
    Zdjęcia cudne klimat nieziemski :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ fantastycznie!
    Zabierzesz nas tam?? Tylko Kluska trzeba by było związać, uwiązać, bo przecież się rzuci z tej hałdy piachu w dół!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnie zdjęcia jakieś takie apokaliptyczne...
    Science-fiction niemal...

    OdpowiedzUsuń
  5. kosmiczny krajobraz, super zdjęcia !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. dziekuję za pochlebne opinie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. no matko jaki ten świat malutki :-) bywam "często" u rodziców na Środuli...może na jakiś spacer się umówimy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. wow
    pięknie tam!!
    gdybym miała takie miejsce bywałabym tam często :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kopalnie odkrywkowe przypominają mi dzieciństwo, w tedy wydawały mi się kilometrową pustynią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Magdo, super fotki i ciekawy blożek ;)
    dziękuję za odwiedziny na moim blogu :) jesli interesuję Cie malowane szkło, to zapraszam na moj witrażowy blog :) i stronkę flickerowa, linki znajdziesz na moich blogach.
    a gdzie można zobaczyć Twoje prace? :P
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Krajobraz księżycowy! Świetne zdjęcia.Szóstka mnie powala:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rzecz o zaufaniu w połączeniu ( czyli) nie musisz się tego uczyć w szkole, doświadczenie jest nauką powszednią.

karmienie duszy

  Wolę karmić duszę na łonie przyrody niż w świątynnych murach i jest mi z tego powodu niezwykle lekko.  Dokarmianie zwykle odbywa się na aluminiowych rumakach z wiatrem we włosach. Wieki temu popędzalibyśmy pewnie koniki po stepie, dziś sunęliśmy nadwiślańska trasą rowerową z Gorzowa do Okleśnej. Spory odcinek, bo 60 km tam i z powrotem, ale bardzo urokliwy i po płaskim :) W moim przypadku nigdy nie jest od do, bo we krwi mam kluczenie.  Tyle ciekawych miejsc po drodze. Dziwne strachy na wróble i inne ptasiory ubrane w białe kitle, albo pomarańczowe kapoki. Rzeczne zaułki, meandry, brzydkie kaczątka tuż przed transformacją, i te pozytywne kolory słoneczników, kukurydzy i różnej maści ziół. Cudnie!   Kiedy mijaliśmy rowerzystów bijących życiowe rekordy miałam ochotę napisać na asfalcie " Poczuj jak pachnie teraz powietrze". Ale co kto lubi...        

odchwaszczanie doraźne, bez widoków dalekosieżnych

Uschło blogowe poletko. Trzeba sie przedzierać przez chaszcze czasu i zapomnianych dni. Tydzień za tygodniem leci ciurkiem, przystaje tylko wtedy kiedy dopada mnie myśl o tej ciągłej zmianie wszechrzeczy, o ustawicznym przekształcaniu krajobrazu życia. Jejku, jaki patos.  Igor sie zpierwszoklasił. Na razie leniwie, bez napinki, aczkolwiek matematykę już uznał za ulubioną, a religie i w-f ulokował na szarym końcu. Szkoła dotychczas nie przysparza kłopotów, co inne tak. Tata mój mizernieje już półtora miesiąca w szpitalu. Ciężka sprawa, właściwie w tych okolicach moje serce najszybciej bije, a sen nie przychodzi na dobranoc. Namacalny obraz przemijania w ciele bliskiego człowieka, który dysponując godzinami bezczynnego czasu  zaczął liczyć myśli i spostrzeżenia (więc jednak czynność istnieje  - kartezjańska) Ostanio przez telefon powiedział mi, że na świecie panuje równowaga. Zgodziłam sie  z nim, ale nie przestudNiowałam tematu. Przestudniować problem znaczy go zgłę...