Przejdź do głównej zawartości

SAM

Cóż mogę napisać, chyba się zakochuję od nowa i po raz trzeci.
Cudowne uczucie :)


Komentarze

  1. Cieszę się jak głupia jakaś!:)
    Patrzy tak ....

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki piękny! i niech mi nikt nie mówi po co komu kot. koty są cudowne! każdego którego poznaję mówię, że jest na pierwszym miejscu. bo czemu by nie? (;

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. a wiesz jaki on jest drobniutki:) taki pyrtek kilkumiesięczny, a na zdjęciu kocurro:)

      Usuń
  4. On mówi- daj juz spokój;) wiem, że jestem przystojny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, super! Wygląda tak... rokendrolowo :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawa charakterystyka:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja córka kocha koty- ma trzy pluszaki, które uwilbia i niekiedy z wszyskimi zasypia. No i marzy o prawdziwym kocie... i patrząc na Twoje zdjęcie, powiedziała tylko jedno : "chcę tego kota, proszę";)

    OdpowiedzUsuń
  8. mój syn tez chciał każdego kotka którego zobaczył:)

    OdpowiedzUsuń
  9. W takiej piękności - nie dziwię się!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rzecz o zaufaniu w połączeniu ( czyli) nie musisz się tego uczyć w szkole, doświadczenie jest nauką powszednią.

karmienie duszy

  Wolę karmić duszę na łonie przyrody niż w świątynnych murach i jest mi z tego powodu niezwykle lekko.  Dokarmianie zwykle odbywa się na aluminiowych rumakach z wiatrem we włosach. Wieki temu popędzalibyśmy pewnie koniki po stepie, dziś sunęliśmy nadwiślańska trasą rowerową z Gorzowa do Okleśnej. Spory odcinek, bo 60 km tam i z powrotem, ale bardzo urokliwy i po płaskim :) W moim przypadku nigdy nie jest od do, bo we krwi mam kluczenie.  Tyle ciekawych miejsc po drodze. Dziwne strachy na wróble i inne ptasiory ubrane w białe kitle, albo pomarańczowe kapoki. Rzeczne zaułki, meandry, brzydkie kaczątka tuż przed transformacją, i te pozytywne kolory słoneczników, kukurydzy i różnej maści ziół. Cudnie!   Kiedy mijaliśmy rowerzystów bijących życiowe rekordy miałam ochotę napisać na asfalcie " Poczuj jak pachnie teraz powietrze". Ale co kto lubi...        

dalekosiężnik wzrokowy

Zrobiłam z blogowych wpisów mozaikę i się prawie popłakałam, a na pewno oczy się zaszkliły. Mozaiki są zdradliwe. Pochlipałam nad tymi wszystkimi blogami, co ich już nie odnajduję, co do nich zabarykadowano drzwi, co to o sobie zapomnieliśmy. Zasmuciłam się z powodu wszystkich ludzi, którzy już nie piszą, bo odeszli w zaświaty albo piszą, ale emigrowali w inne blogosfery. Zastygłam na kilka chwil podczas czytania własnych słów sprzed lat kilku. O mamo, jak dobrze, że tego bloga mam. Kawał życia, okruchy historii, tyle przetrawionych myśli. li. Wzrusz!