Przejdź do głównej zawartości

ja ślę, ty ślesz, my ślemy

Słać można nie tylko swoje łózko, czasem trzeba inaczej, więcej, serdeczniej i do ludzi przede wszystkim
 Najlepiej słać dobre słowa, bo te maja największą siłę rażenia, a niektórych trzeba tym słonecznym słowem porazić mocno bo im samotno czasem i smutno.
 Przyłaczam się do słania dwoma rękami i szykuję biurko pod ROBÓTKI.

szczegóły u Bebe (miedzy innymi)
http://bebeluch.blogspot.de/p/robotka-2012.html




Komentarze

  1. W imieniu Kazcki-Założycielki oraz własnym wymachuję Sztandarem w radosnej podzięce! :* Ślijmy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł to jest. Przyłączę się chyba też.

    OdpowiedzUsuń
  3. hihihi ;P łóżko czasem, ale kartkę zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Magdo bardzo dziękuję Ci za dzisiejszą wizytę, dzięki niej trafiłam do Ciebie i Bebeluszka
    Do zobaczenia na blogach :) POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. To niesamowite słucham Marii Peszek i Kaaty Carr przez ostatnie kilka dni są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.