Przejdź do głównej zawartości

w lipcu jak w ...??

Dostałam wyróżnienie, przyszło w blogowym łańcuszku. Kurcze , a ja zwykle te łańcuchy bezpardonowo zrywam, nie wychodzą mi.
 Oczywiście dziękuje i jest mi miło, że Polala się do mnie uśmiechnęła i ja ten uśmiech odwzajemniam szeroko :)), ale raczej odpuszczę wskazywanie konkretnych osób. Jestem wredna, co?:P
 Miałabym napisać 7 rzeczy o sobie. No proszę, a ja na swoim poletku grafomańskim zostawiłam już setki informacji o sobie, które czytacie między wierszami. Mam wskazać 16 blogów - wskażę wszystkie znajdujące się na liście. Wszystkie lubię i wszystkie pragnę gorąco zareklamować i polecić:)

Poza tym.
 Chce mi się spaaaać, a muszę dom odgarnąć. Zdecydowanie odgarnąć, bo trochę ścieżek już wydeptaliśmy, a potrzebna słoneczna aleja.
W pracy mnie wkurzyła babcia stara. Boję się jej.
Za każdym razem jak przychodzi, ma do mnie ALE i to jeszcze z !!!.
Dzisiaj po mnie pojechała za nierówne złożenie Wyborczej i że rzucam gazetami, zamiast kłaść. Przepraszam, że nie obliczyłam trajektorii lotu i ze nie mam linijek zamiast palców.
wrrrr
 Gdybym umiała kręcić filmy, to wyreżyserowałabym  seryjny dreszczowiec o tej kobiecie pt. "Mokre dłonie 1"  2  3  itd..
 Dziś wybitnie nie mam kontaktu ze swoją głową.
 pa...aaaa (czy ktoś się łączy ze mną w ziewaniu?;)

Komentarze

  1. A myślałam, że to tylko ja jestem taka anty łańcuszkowa, dobrze wiedzieć, że tak nie jest :-)
    U nas w pracy każdy rzuca gazetami, zwłaszcza wieczorem na końcu zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W ZIEWANIU SIĘ ŁĄCZĘ i w olewaniu starych bab :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Się łączę w zrywaniu łańcuszków :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja na stare baby (którą może kiedyś sama zostanę) mam dobry sposób, uśmiech już od wejścia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Generalnie nie lubie lancuszkow, blogowe sa wyjatkiem;)
    W ziewaniu sie lacze, bo geba mi sie nie zamyka od tego upalu moglabym spac 24 na dobe;))

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja to sobie zawsze myślę, że też będę starą jędzą... nie tylko w takich chwilach... wstałam i ziewam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Toż dreszczowiec, jak u Hitchcocka!

    Ja dziś nie ziewa. Ale to wyjątek :)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.