Przejdź do głównej zawartości

krótka historia czasu sprzątania



Bardzo krótka, bo w tej materii nie przynudzam. Idą sobie święta, choinka odziana, świeczki zapachowe gotowe do odpalenia, gadżety parapetowo-półkowe wygrzebane z czeluści.
 Wątek poboczny to okna, podłogi i obcy pod łóżkiem, bo naprawdę strach się bać co tam wyewoluowało.
 W tymże grudniu chce mi się przede wszystkim piec, tyle że mam problem, bo piekarnik dogorywa i lubi sobie znienacka gasnąć. Moja nadzieja nie gaśnie, więc jak coś piekę (bardzo rzadko) to klęczę przed nagrzaną szybą z wykałaczką i odliczam do cichego stuk, by ponownie wskrzesić ogień, i tak razy naście.  Cierpliwość to pierwszy stopień do bezglutenowego keksu z suszona śliwką. Przyjemniej posiedzieć przy nagrzanym piecu w kuchni, niż snuć się jak zombie po galerii handlowej i mieć deja vu w każdym sklepie.
Taka herbata przytrafiła mi się pewnego ranka.





Komentarze

  1. Pamiętam mój sernik w takim piekarniku. Chyba wyszła z tego legumina, ale też było miło i smacznie :) herbata...pulsująca :) miej piękny czas

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownych Świąt Magdo:-) Obejmuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy takim piecu, to jak przy kominku - jeszcze fotel bujany, książka... ;) Herbata z wyrazami miłości - ciekawe kto parzył:) A kawałek Coldplay nucę pod nosem, oj nucę... .Wspaniałości dla Was!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.