Przejdź do głównej zawartości

"let the England shake"

Polly I love you:)

 Oj, czekało się na taką płytkę PJ, czekało... i jest, w końcu JEST!
Genialna!
Jak dla mnie wodospad zachwycajacych, czystych dźwieków, w którym nie mogę złapać oddechu. Hektolitry skoncentrowanej magii, której być może, nie każdy uwierzy, ale niech chociaż spróbuje:)

W przepastnej twórczości PJ Harvey (a uwierzcie, mam prawie całą jej dyskografię) śmiem twierdzić, że dziecko - "Let the England shake" (choc pełne gorzkich łez wylewanych nad zagubioną ojczyzną - Anglią) jest jednym z najpiękniejszych.
Urodziło się piękne, bo jego muzyczne dna, na które składają sie szczere uczucia, pomysły i wykonanie, pochodzi od kochajacych się rodziców.
Rodziców, którzy wiedzieli na co się powrywają i że nie będzie to dziełem przypadku, a nasyconym treścią bytem.

 ta płyta jest prawdziwa, intensywna, różnorodna, przejmująca....jak PJ.

Polecam!!

Brak mi więcej słów, idę słuchać...i będę długo...

Komentarze

  1. słucham ...10 raz:) podoba mi się...noooo, podoba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Płytkę mam i jej genialność mnie pochłania

    OdpowiedzUsuń
  3. NIESAMOWITA!

    Gdzie na była jak szukałem zony

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drugi dzień słucham. W kółko.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to chyba nabędę... skoro taka genialna:)

    OdpowiedzUsuń
  6. A niech cię piernik Mami strzeli:)))) Kobita mnie opętała!!! Come on Billy to spiewam już nawet w kolejce na poczcie! A razem ze mną mruczy Gabryśka!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.