Przejdź do głównej zawartości

własnie usłyszałam..

...że mój małż jest sceptycznie nastawiony do eksperymentów typu blogi i innej maści wynurzenia...dla niego - wynaturzenia chyba:)
cyt. z ostatniej chwili- ...A po co ci to?
poinformował mnie właśnie, że jego zdjęć mam nie umieszczać:( ...no dobra, spełnie życzenie, ale nie do końca:P. Jeżeli sie pojawi to postaram sie by w cieniu, albo mooocnej poświacie, albo w retuszu nie do poznania ;) ogólnie musze ograniczyc jego foto frekwencję na blogu :(

Więc??
Po co mi ten blog?

Ja myślę, że mam tendencje ekshibicjonistyczne (bosze , jaki dłuugi wyraz) i że ja zwyczajnie chcę żeby nas (mnie??:P) oglądano, komentowano i ustosunkowywano się (polski jest trudny;P )
Nawet prace magisterską o tym pisałam... " Ekshibicjonistyczne tendencje we współczesnej autoprezentacji" ..ha!, coś jest na rzeczy.
Każdy jest dla siebie pępkiem swiata, każdy jest skupiony na sobie, bo JEST.
Zdarzają się przypadki altruistów sensu stricte..chyba?.. bo ja się nie spotkałam z czystym i niezmąconym przez własne ego przypadkiem.

Niektórzy nie lubią wnikać w głąb siebie, ja lubię i czynie to ustawicznie z róznym skutkiem.
Lubie tez przypatrywac sie innym, szczególnie mojemu synkowi i odgadywać jego potencjał.
Czy potencjał jest uwarunkowany genetycznie, czy jest zdeterminowany przez wychowanie.
Nie wiem ... i to i to?

Oto nasz ukryty potencjał :

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.