Zrobiłam z blogowych wpisów mozaikę i się prawie popłakałam, a na pewno oczy się zaszkliły. Mozaiki są zdradliwe. Pochlipałam nad tymi wszystkimi blogami, co ich już nie odnajduję, co do nich zabarykadowano drzwi, co to o sobie zapomnieliśmy. Zasmuciłam się z powodu wszystkich ludzi, którzy już nie piszą, bo odeszli w zaświaty albo piszą, ale emigrowali w inne blogosfery. Zastygłam na kilka chwil podczas czytania własnych słów sprzed lat kilku. O mamo, jak dobrze, że tego bloga mam. Kawał życia, okruchy historii, tyle przetrawionych myśli. li. Wzrusz!
Myślę, że wręcz przeciwnie. Zwariowany cały świat jak więc w nim żyć normalnie? Może to kwestia tego że dziś chyba co innego uznajemy za normę...
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńgdzie Ty takie perełki znajdujesz??
OdpowiedzUsuńhmmm, uzależnienie od komputera....hmmm
aaa..to kiedyś z L. robiliśmy wieczorny maraton youtubowy w poszukiwaniu odjechanych teledysków:)
OdpowiedzUsuńStwarzanie siebie to przecież jest to, czyli całe nasze życie.Dlatego jest tak bardzo fascynujące.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKażdy jest troche na swoj sposob zwariowany...tylko w tym calym jeszcze bardziej zwariowanym swiecie po prostu o tym tak nie pamietamy na codzien :)
OdpowiedzUsuńUuuu idealny teledysk na dzisiejszy wieczór :) dziękuję
OdpowiedzUsuń