Przejdź do głównej zawartości

pełen profesjonalizm

Raczej niepoważna firma czteroosobowa, w której mój mąż ponadprogramowo ćwiczy cechy, takie jak: cierpliwość, asertywność, opanowanie itp, postawiła na ekspansję.
To znaczy zamknęła jeden ze sklepów do którego wchodziło sie od strony ulicy, a otwarła wirtualne podwoje sklepu internetowego, jako wersję bardziej ekonomiczną.
Z tej to okazji, jako że towarem zbytu są rowery i wszystko co doń pasuje i komponuje się ładnie, należało akcesoriom pstryknąć profesjonalne foty.
Na polecenie męża i jego kolegi po fachu, dzielącego wspólny los w niedogrzanym pomieszczeniu, szefowa przynieść miała 'tło' do zdjęć owych akcesoriów.
Najlepiej gładką płachtę materiału, przykładowo - biały obrus.
 Obrus sie pojawił.
 Pojawił sie również na jednym, czy kilku zdjęciach upamiętniających 'Jak to sie robi w Polsce'
 Ja osobiście umarłam ze śmiechu, ale potem zmartwychwstałam, żeby sie podzielić tą fotą.
Czy blask bije silniejszy od lśniącego torsu, czy też od 'tła' ?
 Piękne!!
;))

Komentarze

  1. o bezcenne i prosi się wręcz by je oscrapować :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. malflu, to jest pomysł..wszak ubranie to wyzwanie ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne :)))
    Są powody do uśmiania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czad!!!! zupełnie odjechane:)oczu oderwać nie mogłam:)))))))już uwielbiam szefową:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem w trakcie umierania ze śmiechu. raz - że tło mnie urzekło, dwa - że wyobraziłam sobie przeciętnego rowerzystę z brzuszkiem w takim wdzianku. rewelka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pełna profeska! I na podświadomość działa. Jak taki potencjalny nabywca kupi jakiegoś akcesoria to od razu mu się to ciepło, z herbatką u babci skojarzy;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha, nie no boskie... lepiej mogli poprosić o prześcieradło, tylko istnieje ryzyko, że przyniosłaby haftowane :) Myślę, że potencjalni klienci z rozrywką gratis będą zachwyceni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach te wydepilowane klaty...

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna gładka klata na tle pięknej struktury i faktury. Mniam! Sama smak!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.