Ale się ostatnio najadam muzyką, ho ho, uszy mi rosną, tyle dźwięków, a co jeden to lepszy, dźwięczniejszy i zapadający. Kate Bush wydała właśnie swoje stare utwory w lekko podrasowanych aranżacjach i tańczę, tańczę, falują mi rzęsy i sukienka. 'Directors cut' jest dla fanów, wiernych i ciekawych, ale znjdujący się na nim utwór "Sensual world" jest po prostu bajeczny, dla wszystkich romantycznych i wrażliwych. Uwodzi, tak jak Katarzyna sunąca przez las ku nieznanemu, magicznemu źródłu. http://youtu.be/AJc64xncBt4 Kate jest czarownicą, mam wrażenie, że ta kobieta ma niezwykłą duszę. Schodzi w głąb, wdziera sie w istotę rzeczy przeróżnych i wysysa z nich kwintesencję, robiąc muzyczne odbitki. "The kills" i ich 'Blood pressure ' to zupełnie inny rozdział, taki wyrąbany siekierą, okraszony szklaną miazgą spod glanów i z nieco demonicznym imagem Alison Mosshart, która urodziła się z papierosem między ustami a brzegiem pucharu wypełnionym mocny...