Cieszę się, że nasze mieszkanie zaczyna przypominać mieszkanie. Do niedawna wyglądało zupełnie jak pokój w hotelu dwugwiazdkowym, bez znamion przytulności. Miejsce zamieszkania jest miejscem, które w mojej głowie zajmuje duże połacie i myśli mi się bardzo często np. codziennie marzę i modlę się o wstawiennictwo mebli. Przydałoby sie więcej schowków, w ogóle więcej jakby. Lubie blogi wnętrzarskie i jeszcze w sekundzie polubiłam tego świetlnego rozszczepieńca, który się pojawił na ścianie, a którego syn skwitował słowami - No popatrz, popatrz: W pracy planowane cięcia, redukcje, skurcze i takie tam manewry przypominające o tym, że kryzys, dekadencja i kurczenie się wszechświata. Myślę, że nikogo nie zwolnią, tylko skrócą etat do 3/4. Jezu, Magda!!!! szukaj jakiej nowej pracy bo zgnuśniejesz na dobre i zakasujesz sie na śmierć!! Rusz że pośladki! Coś tam działam w fotoszopie i bardzo sie z tego czeszę, żeby mi tylko zapału starczyło i funduszy na d...