Przejdź do głównej zawartości
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem.
Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka.



z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.

Komentarze

  1. Takie zwyczajne piosenki mają w sobie to coś. ale trzeba trafić na wyjątkowo- zwyczajną piosenkę;)
    Pozdrawiam i zapraszzam do siebie http://sepiaaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie napisałam, że to zwyczajna piosenka:)

      Usuń
    2. haha wybacz mój błąd!;)
      ale jakby była to i tak zdania na ten temat nie zmieniam;)
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. absolutnie z twoim zdaniem się tez zgadzam:)

      Usuń
  2. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem.

    też tak mam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, o jaką odmianę Ci chodzi?;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka niezwykła piosenka...Czasem ktoś musi mi pokazać co ciekawego znalazł na tym ogromnym świecie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna piosenka. A podobnie czuję się ostatnio dość często...
    Ruda Frela

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurde, chyba sobie taką kupię. Sukienkę.

    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepraszam, ze tak w komentarzu. Melduję tylko, że dalej czytam twojego bloga, a mój zniknął z ...pewnych powodów. Ale teraz DzK jest tu http://radiowombat.blogspot.com/ Pozdrawiam i zapraszam A.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze.