Jest parę filmów, po obejrzeniu których mam ochotę zapaść się pod ziemię, razem ze swoim komputerem, centralnym ogrzewaniem i suszarką. Bo kiedy je oglądam, przypominam sobie co sie liczy w życiu i że szczęścia nie mierzy się rolexem.
Tak wiem, że to nie luksus nadaje sens. Tak, wiem również, że AGD jest fajne i głupio narzekać na pralkę, która za nas kręci. Zdarzają się jednak chwile, kiedy uprzytamniamy sobie małość lodówki wobec skrzących w blasku księżyca połaci śniegu, awaryjność kuchenki wobec muskanych słońcem policzków, dreszcz prysznicu wobec biczów wodospadu.
Kiedy oglądałam "Miasto biegaczy" zapadło mi w pamięć proste zdanie - " Jestem bardzo szczęśliwa" Widzę skupioną, czternastoletnią Hawii, którą nogi niosą gliniastą ściezyną, między drzewami, po pagórkach, boso, w adidasach. Dziewczynę, której jedynym środkiem dopingującym jest miłość do biegania. Takiej miłości do biegania połknęłam tylko naparstek, a i tak zdaje się wyparowała.
W sytuacji kiedy jest niewiele możliwości, łatwiej wybrać.
Żyjąc na rozlewisku opcji można się utopić albo ugrząźć, ale sport zawsze wyciąga - to uniwersalna przestrzeń dla każdego, w Etiopii, na Uralu czy w Wiśle Malince. W zdrowym ciele zdrowy duch, tylko dlaczego tak opornie przychodzi to wcielanie.
Tak wiem, że to nie luksus nadaje sens. Tak, wiem również, że AGD jest fajne i głupio narzekać na pralkę, która za nas kręci. Zdarzają się jednak chwile, kiedy uprzytamniamy sobie małość lodówki wobec skrzących w blasku księżyca połaci śniegu, awaryjność kuchenki wobec muskanych słońcem policzków, dreszcz prysznicu wobec biczów wodospadu.
Kiedy oglądałam "Miasto biegaczy" zapadło mi w pamięć proste zdanie - " Jestem bardzo szczęśliwa" Widzę skupioną, czternastoletnią Hawii, którą nogi niosą gliniastą ściezyną, między drzewami, po pagórkach, boso, w adidasach. Dziewczynę, której jedynym środkiem dopingującym jest miłość do biegania. Takiej miłości do biegania połknęłam tylko naparstek, a i tak zdaje się wyparowała.
W sytuacji kiedy jest niewiele możliwości, łatwiej wybrać.
Żyjąc na rozlewisku opcji można się utopić albo ugrząźć, ale sport zawsze wyciąga - to uniwersalna przestrzeń dla każdego, w Etiopii, na Uralu czy w Wiśle Malince. W zdrowym ciele zdrowy duch, tylko dlaczego tak opornie przychodzi to wcielanie.
Szczęście to robienie tego co się lubi, to daje kopa!I nieważne czy to robienie wycinanek łowickich, hydroliza wody czy wspinanie się na bambus:)))
OdpowiedzUsuńbardzo lubię przesiadywać w internecie, ale mam z tego powodu wyrzuty sumienia:)
OdpowiedzUsuńprzeszukałam korytarze internetowe w poszukiwaniu informacji o tym filmie i ewenutalnych możliwościach jego obejrzenia. wieści mam, możliwości nie. może inną razą. ale bardzo Ci dziękuję za podrzucenie namiarów na ten dokument. cenny. dzięki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie filmy - musze go dopisać do listy: koniecznie obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńFilm obejrzeć chcę bardzo. Już kiedyś o nim słyszałam. A analiza szczęścia - bardzo indywidualna sprawa...
OdpowiedzUsuń