Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2012

modulacje

Działam jeszcze na częstotliwości dzień, czas zmienić parametry na nocne, muszę wszak jutro bladym świtem wstać i się wymodulować do pracy, robię to własnoręcznie nie za pomocą syntezatora. w sumie nie mam nic do syntezatorów, uważam że sztuczne i przetworzone tez bywa ładne:)

...a co wieś o przyjaźni? ;)

Zawieźliśmy dziecko na wieś. Dziecko odbywa już czwarty dzień rajskiego pobytu u boku ukochanej cioci i babci. Dziecko jest (domyślam się ) wniebowzięte, towarzysze byc może tez, ale bardziej umęczeni. Nic dodać nic ująć - Moja siostra ma moc - moc cierpliwości i ogólnie - moc!  Moja mama tez jest mistrzynią w ogarnianiu i pilnowaniu..no i w ogóle! :) Naprawdę doceniam, że takie są wspaniałe i kochające. Czasem trudno okreslic przyjaźń. Czym jest? Moim,  'wszechstronnym' ( i chyba jedynym) przyjacielem jest mój mąż z którym robię wiele rzeczy, jeśli nie wszystko;)  Czy mogę powiedzieć, że przyjaźnię sie z siostrą. Raczej trudno mi tak to nazwać...hmm...kocham ją, ale nie ma między nami zażyłości. W rodzinie to się czasem dziwnie plecie i układa, nie sądzicie?  Ufam im, ale jakiekolwiek zwierzenia przysporzyłyby mi tysiąca pytań z gatunku - "a dlaczego, po co?" oraz tysiąca kontrargumentów, porad, połajanek.....jeśliby się dłużej zastanowić, to własnie tak by by

Było sobie szycie

Nie myśleć za dużo o złych rzeczach. Złe rzeczy wiszą w powietrzu ale nie ściągać ich myślami, o nie!  Pilnować swoich myśli! Najgorzej, jeśli przydarza się rzecz zła i po niej aktywuje sie czarny magnes. Dziecko ma dwa szwy na głowie, bo się urwał hak na którym wisiała huśtawka...czarna huśtawka bleee... Skrzypią mi kolana znów (czy jedząc więcej żelków będę bardziej elastyczna? ;) Ogólnie nie daję się szarości, mam różową łopatkę do odkopywania skarbów. Dziś czekają mnie skarby czwartkowe.  Dobrego dnia wszystkim!

:)

o duszy, dusznościach i innych wizjach 'hot summer'

Wierzę , że każdy w sobie nosi. Duszę Wiecznie młodą, gdyż teoretycznie dusza nie powinna się starzeć, bo nie tyczą się jej żadne parametry Ale, jest pewne ALE.  Ciało sie starzeje i dusza może sie starzeć wraz z nim, zależy czy jest silniejsza od ciała, czy słabsza. Często spotyka się młode dusze w starym ciele, stare dusze w młodym ciele, dlatego myślę że istnieje ścisła współzależność.  Rozprawialiśmy w pracy o starzeniu i kolega tak ładnie temat ujął ..."może po prostu nazwać to dorastaniem". Tak więc dorastamy całe życie do tego, by zmierzyć się z nieuniknionym. ....a może starość to tylko iluzja? Kiedy tak siedzę całymi dniami w pracy i nudzę się jak mops, układam ciche litanie do deszczu. Dziś burze, więc modlitwy zostały wysłuchane. Uff..nie wiecie ile sie trzeba czasem napocić żeby sie nie spocić.  Ile naklęczeć przy zakurzonych regałach  w intencji chłodu i cudownego wskrzeszenia klimy. Chyba dzięki temu ofiarowano nam wentylator....który mieli ciepłe i z