powiem wam co jest fajne:
Ubrać się cieplej, wziąć latarkę i wyjść wieczorem, kiedy już ciemna materia opada z kosmosu i żywego ducha nie widać jeno słychać i wyczuwać..
Spacerujesz skrajem lasu, dziecko śmiga tym światełkiem, zmieniając pozycje w czasie i przestrzeni z prędkością ponaddźwiekową i słyszysz nagle żabi skrzek z naprzeciwka - "Nie świeci sie ludziom po oczach!!", a zaraz potem pieśń elfów - "O, to tylko mały krasnalek" .
Potem wędrujesz dalej bezstresowo i dla odmiany robisz pietra potomstwu nawiązując do smoków zamieszkujących szeleszczący gąszcz, rzucasz hiperludzkie cienie, wchodzisz w świetliste kręgi wtajemniczenia.
To wyjątkowy czas, z szeroko otwartymi źrenicami duszy kiedy przyjemnie się pobać, wejść na nieznane terytoria i uwolnić wyobraźnię.
Mogę napisać - było nas troje dzieci
Niecodzienne wydarzenia są potrzebne, żeby dogrzebać się do nowych myśli i sądów, przeżuć parę spraw i wysscać z nich kwintesencję, pomyśleć o zakupie grzejnika i upadku nowych mediów, a po dziecinnemu - postrzelac latarką do celów, pogonić znikające punkty, obserwować i eksperymentować z wiązką energii na śpiących Entach.
(obrazek z sieci)
Dobranoc
Ubrać się cieplej, wziąć latarkę i wyjść wieczorem, kiedy już ciemna materia opada z kosmosu i żywego ducha nie widać jeno słychać i wyczuwać..
Spacerujesz skrajem lasu, dziecko śmiga tym światełkiem, zmieniając pozycje w czasie i przestrzeni z prędkością ponaddźwiekową i słyszysz nagle żabi skrzek z naprzeciwka - "Nie świeci sie ludziom po oczach!!", a zaraz potem pieśń elfów - "O, to tylko mały krasnalek" .
Potem wędrujesz dalej bezstresowo i dla odmiany robisz pietra potomstwu nawiązując do smoków zamieszkujących szeleszczący gąszcz, rzucasz hiperludzkie cienie, wchodzisz w świetliste kręgi wtajemniczenia.
To wyjątkowy czas, z szeroko otwartymi źrenicami duszy kiedy przyjemnie się pobać, wejść na nieznane terytoria i uwolnić wyobraźnię.
Mogę napisać - było nas troje dzieci
Niecodzienne wydarzenia są potrzebne, żeby dogrzebać się do nowych myśli i sądów, przeżuć parę spraw i wysscać z nich kwintesencję, pomyśleć o zakupie grzejnika i upadku nowych mediów, a po dziecinnemu - postrzelac latarką do celów, pogonić znikające punkty, obserwować i eksperymentować z wiązką energii na śpiących Entach.
(obrazek z sieci)
Dobranoc
no tak...młodzież wysłana została do babci/cioci a starzy (bylo ich 3- sąsiad??)na nocne grzybobrania do lasu...bo traw (skrzypiących) to na łąkach szukać należy ;)))
OdpowiedzUsuń...szli z szeroko otwartymi źrenicami,a drogę umilał obłędny śpiew elfów... ALE CZAD! TEŻ TAK CHCĘ!!!!
p.s.
uwielbiam grzyby!ale 30sztuk jednocześnie nie dam rady :(
ale punkty obserwować i eksperymentować- CHCĘ!!!!!
Jakie 30 sztuk grzybów he he??:)) Żadnych grzybów w TRAWIE nie było, Jeśli wiesz co mam na mysli:)Ale czad był nooo..stwierdzam, że każde dziecko powinno miec obowiązkowo latarkę:)
OdpowiedzUsuńOch... niech pozdrowią ode mnie Enty! ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś było modne robienia takiego doświadczenia psychologicznego: idziesz do lasu z kimś kogo dobrze znasz, rozbieracie się do rosołu i wędrujecie w dwie różne strony w kompletnych ciemnościach. Budzą się wszystkie lęki, atawizmy i przesądy ;)
OdpowiedzUsuńNocne kapturki? Oj, wywołujecie wilka z lasu:)))
OdpowiedzUsuńMagento - żeby się obudziła panika to nie trzeba się chyba rozbierać? Ja i w futrze i w walonkach wezwałabym wszystkie atawizmy i przesądy, a potem bym skamieniała i czekała aż mnie dopadną.
w nocy do lasu, bardzo lubię... kiedyś na obozie zdobywałam sprawność, nawet spałam samotnie w lesie pod chmurką... światełek nie było.
OdpowiedzUsuń;) to musiało być cudne przeżycie :) choć ja bym się bała... ;p lubię lasy, ale w dzień i to z szerokimi ścieżkami... (wizja kleszczy :(). Nocą? Brr... podziwiam :)
OdpowiedzUsuńP.S. Magdo ;) miła odmiana :) muszę przyznać, że mnie bardzo zaskoczył (film, oczywiście ;)), ale o tym napiszę kiedy indziej, to sobie podywagujemy ;)
Mężczyźni często Go nie widzą ;p i dobrze... my też czasem przesadzamy... Kobiety ;)
Też myślisz o włamaniach??? A co konkretnie? Liczysz drzwi? :)