Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2011

śpiewająco

Ale się ostatnio najadam muzyką, ho ho, uszy mi rosną, tyle dźwięków, a co jeden to lepszy, dźwięczniejszy i zapadający. Kate Bush wydała właśnie swoje stare utwory w lekko podrasowanych aranżacjach i tańczę, tańczę, falują mi rzęsy i sukienka. 'Directors cut' jest dla fanów, wiernych i ciekawych, ale znjdujący się na nim utwór "Sensual world" jest po prostu bajeczny, dla wszystkich romantycznych i wrażliwych. Uwodzi, tak jak Katarzyna sunąca przez las ku nieznanemu, magicznemu źródłu. http://youtu.be/AJc64xncBt4 Kate jest czarownicą, mam wrażenie, że ta kobieta ma niezwykłą duszę. Schodzi w głąb, wdziera sie w istotę rzeczy przeróżnych i wysysa z nich kwintesencję, robiąc muzyczne odbitki.  "The kills"  i ich 'Blood pressure  '  to zupełnie inny rozdział, taki wyrąbany siekierą, okraszony szklaną miazgą spod glanów i z nieco demonicznym imagem Alison Mosshart, która urodziła się z papierosem między ustami a brzegiem pucharu wypełnionym mocny

ch-CIAŁO by żyć

Postanowiłam rysować portrety. Chcę spróbować czy potrafię przeszkicować wizję z głowy na papier. Wzbiera we mnie powoli chęć odtworzenia tego co kumuluje się pod wpływem chwil, a będzie to można zobaczyć w 'kolorami'. Skradają się pomysły i jeszcze trochę, a przebiją na zewnątrz. Głowa mnie boli, nie wiem czy to wykluwanie idei czy też echa ostatniego zatrucia. Strułam się obficie, wszyscy w rodzinie naszej trójecznej, dość się połamali i pocierpieli.  Człowiekiem rządzą cykle.  Cykl zapaskudzania się i podlewania obficie winem  w ogólnym stanie 'hulaj duszy' Cykl pokutny, kiedy pora się oczyścić i przejrzeć rentgenem swoją zapracowaną wątrobę czy poplątaną ścieżkę jelit.  Ot - fizjologia i filozofia. Gdyby tak każdej naszej małej wewnętrznej fabryczce np. fasolkowatej nerce, oddać głos, to niejednemu uszy by spuchły. Te organki, co je mamy posciskane w środku i tak przez większość czasu grzecznie robią co do nich należy. Skąd maja tyle cierpliwośći, której może

???

Nie mam pojęcia , gdzie wcięło mój ostatni post 'jaskiniowy'. Takie czary mi się nie podobają. Mój komputer, albo co...postanowiło cofnąć mnie o 3 dni. Nawet na zakładkach stare treści. Zna ktoś rozwiązanie zagadki, bo w tym szoku nie jestem w stanie myśleć racjonalnie ? :((

wyjątkowo zimny maj

Niektórym się chce w taką pogodę jechać przed siebie... chociaż czarne chmury wiszą, a woda spada z nieba ...wiadomo jednak, że w deszczu wszystko budzi sie do życia..pod paznokciami, w trawie, na drzewkach..   i można wyssać życiodajne soki z gałązek łapiąc wosenną głupawkę a potem trzeźwieć w zachwycie nad farmerską panoramą... a jak się człowieki już napatrzą i nawdychają powietrza znad oborników, to do wód jadą liczyć wędkarzy Nad wodą, nawet gdy mgliście, mży, a ciało z zimna dygoce..może być magicznie ..i w końcu ciepło pod kocem, bo przezorny turysta zawsze zaopatrzony i umie też sobie znaleźć rozrywkę...wystarczy tata, syn, mokry piach, łopatki w takim samym kolorze i trochę gimnastyki pa pa

postaw się w moich butach

Jak człowiek nie ma o czym pisać to nie powinien, więc sobie ostatnimi czasy darowałam. Niezwykłości brak w codzienności, nawet moje wewnętrzne stany takie nie zjednoczone, że trudno nimi rządzić pokojowo i jakiś sojusz zawrzeć na blogu.  Mogłabym napisać NIC...mogłabym o pogodzie, przypalonym dziś mleku, ale napiszę coś bardzo przyziemnego, jak z brukowca ;) Otóż i ... Zaciekawiła mnie jako konsumenta i nosiciela - ulotka informacyjna pewnego producenta obuwia. Nie tylko nogi mnie noszą, nerwy też czasem..a czasem zanoszę sie sama - śmiechem, tak tak. Jak doczytałam o warunkach reklamacji to się okazalo, że reklamację nie tylko trudno wymówić, ale i wyegzekwować. Reklamacji podlegają tylko i wyłącznie fizyczne wady ukryte powstałe z winy producenta w obuwiu nie zużytym. Czyli gdy nagle coś pęknie, spruje się i będziesz próbował zwrócić, to musisz załączyć dokumentację użytkowania i mocno poprzeć ją argumentami w postaci zdjęć pod lupą, że o tu, w tym miejscu materiał był  mniej