Przejdź do głównej zawartości

omijać , nie omijać?

Pisanie z głębi siebie przychodzi powoli, albo wcale.
 Przeżywam ostatnio uczucia o których pisze się z trudem, bo są odkrywcze na wielu poziomach.
Rozebrały by mnie, a ja się naturalnie wstydzę.
Dają nową wiedzę, z którą coś zrobię albo całkiem zaneguję.
Jak bardzo rutyna może zatruć żródło i wybudować trampoliny do przygodnych kałuż.
 Kałuże szybko wyparowują i mogą zostawić zaschnięte błoto na nogawkach. Źródła nabieraja rozpędu, ale wpadają do nieruchomego morza.
...ale ja przeciez kocham morze, więc?

Zaliczyłam kałużę w której odbijała się jakaś bardzo odległa, nienazwana gwiazda. Kusząco świeciła, ale nie mogę stać przecież przy kałuży wieczność całą.
 Epizody wyskakują przede mną po każdej ulewie mysli.

(zdjęcie z sieci)

myślę, myślę...dziś tak samo intensywnie, jak czuję.

Komentarze

  1. Kiedyś można było po prostu nieświadomie wchodzić. W te kałuże. Tylko, że to się kiedyś zawsze kończy.
    Później trzeba już wybierać między świadomym omijaniem i świadomym nieomijaniem. Sztucznie jakoś, myślenia za dużo, ale jest odpowiedzialność.
    A jakby tak któraś kałuża okazała się prawdziwym zabłoconym źródłem? Radość z oczyszczania bezcenna, ale dalej strasznie ciężko i smutno.
    Przepraszam ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nosić kalosze. Nie omijać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. omijanie jest trudne i męczące, likwidacja szkód po wdepnieciu wręcz irytująca, ale radość z taplania sie w błocie?dziecięca, fascynująca, bezcenna...odkryje coś nowego jesli powiem ,że należy sobie sprawiać w zyciu dużo przyjemności nawet jesli podnosi sie jakies osobiste ofiary? ech wybory...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie stój w kałuży, odwróć się! Za tobą jest ocean:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Magda - olej kałużę :) Idź dalej. No jak nie, jak tak!

    OdpowiedzUsuń
  6. wyrzuty sumienia ma ten co czuje, ten co wie co to jest empatia...generalnie zawsze robimy coś kosztem czegoś albo kogoś...wyrzuty sumienia są po to byśmy ewaluowali, by zmaina następowała świadomie...sprawianie sobie przyjemności krzywdząc innych nie jest dobre, ale sprawianie sobie przyjemności kosztem zaniedbań wobec np pracy, wobec rozwoju intelektualnego myśle że jest potrzebne...ja przez sześć lat nigdy nie myślałam o sobie o swoich przyjemnościach, aż do tych wakacji kiedy mój kręgosłup sie rozsypał teraz myśle o sobie dla innych...wybory są domeną dorosłych, dojrzałych , mądrych osób...ciesze się ze podobaja Cie sie moje małe prace:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ...najlepszym balsamem dla swędzącej duszy jest... pasja.I Ty ją kotku masz! Tworzysz, piszesz, fotografujesz...Do dzieła zatem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

młoda kobieta i MOŻE

Jak długo jesteś w stanie wytrzymać samotność? Kiedy jestem sama, fizycznie, jestem wolna - robię co chcę, nie robię czego nie chcę. Jednak dlatego, że nadal żyją we mnie rzeczy zdarzenia ludzie, nie jestem samotna. Bycie samemu jest znośne, to nie to samo, co bycie samotnym. Kiedy jesteś sam, ale nie samotny, jestes w stanie zmierzyć sie z najtrudniejszym. Najtrudniej zaś poznać samego siebie Natasza Caban jest na dobrej drodze

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze.