Przejdź do głównej zawartości

wodzu

Pani przedszkolanka opowiada mojej teściowej odbierajacej wnuka, jak ten sobie radzi w grupie:
Okoliczności - pora drzemki, dzieci przebierają się w piżamki, Igor stoi ze stoickim spokojem. Pani Justynka ponagla:
 - No Igorek, czemu nie ściagasz spodenek?
 - Ja mam od tego ludzi.



W końcu poczułam się jak człowiek he he :P

Komentarze

  1. Leżakowanie to jest najnudniejsza rzecz w przedszkolu - absolutnie! Do tej pory pamiętam! Dla prezesa - serdeczny uścisk dłoni! No. I porozstawiał towarzystwo po kątach:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurczaku! No to jest niezłe! "mam od tego ludzi" - szczera prawda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieźle - grunt, to się dobrze ustawić. Ale żeby aż do zdejmowania spodenek mieć ludzi?? No no..
    Bo że do parzenia kawy można mieć osobną niewiastę, to słyszałem. Że do ściągania oficerek panowie oficerowie mieli adiutantów - też. Ale Igor pobił wszystkich. Wodzu jak się patrzy!

    OdpowiedzUsuń
  4. no to chyba wszystko jasne? Wykonać! :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha! Boskie!
    Do dzis pamiętam, jak co 5 minut chodziłam "siku" w czasie leżakowania, by sobie choć połazić po łazience:-)

    Magda, przypomnij sobie, co się działo u Ciebie w poniedziałek, w czasie najazdu mojej Szarańczy - i wyobraź sobie, że wczoraj pani w przedszkolu powiedziała, że M. to jedno z najgrzeczniejszych i najspokojniejszych dzieci w grupie, taka ciapka z głową w chmurach - Doktor Dżekyl i Myster Hajd norrmalnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie to jest bardzo pozytywny sygnał, że M. się u nas czuje jak ryba w wodzie, wśród swoich jest wszak:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Drugi pozytywny sygnał - inteligentny rośnie :) Ale nie ma się co dziwic - jakie codzienne towarzystwo, taki syn :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Jasne! Ja ciągle słyszę że to "za ciężki guzik"

    OdpowiedzUsuń
  9. :))))znaczy kieruj go na DEREKTORA:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacyjny ten Twój Igor! :)
    Rozumiem, że Tatuś Szef Mafii, a Ty nie zarabiasz na waciki? :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. :DDDDD
    no zatkało mnie, bystrzak!!!;DDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobre! Przywódca rośnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Wnoszę protest - nie można tak NIC nie pisac. Prosze to natychmiast nadrobic, bo mi się Panią, prosze Pani,czytac chce :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Z uwagi na kiepskie akcje w życiu związane z czytaniem mojego bloga przez osoby niekoniecznie mi zyczliwe, proszę Cię o to, by zechciał/a dołączyć do prywatnego obserwowania mojej Maszyny do pisania.

    mój mail: oslo.francja@gmail.com

    gdy otrzymam od Ciebie maila, dodam Cie do stałych czytelników.

    Zrozumiem, jeśli nie będzie Ci się chciało...

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziecko szczerze powiedziało jak jest :]

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.