Przejdź do głównej zawartości

wymazuję, porównuję...

Wymazuję wszystkie słowa, które jak doły wyskakują przed moim dobrym samopoczuciem i podkopują poczucie wartości.
 Nie chce sie pogrążać w błocie własnych kompleksów, żalów i niespełnionych oczekiwań. Co prawda one sobie jeszcze żyją, ale niech już swoim życiem, nie moim.
Niech w końcu stanę po jasnej stronie mocy i przestanę miotać w kierunku cienia....

Za oknem znowu zima, której opis idealnie komponuje z warczącym brrrrr...
ale...wystarczy spojrzeć na białą scieżkę pośród zgniłych traw. Białą, czystą, nie zadeptaną dróżkę. Wystarczy ją dostrzec :)


Mam w głowie pewien projekt.
Nie jest mój.
 Zapożyczę wzór ze strony Iriny Wearning, która stworzyła niesamowite porównania.
Powrót do przyszłości, to oryginalna wersja wspomnień, którą można zafundować sobie lub bliskim, wystarczy zadbać o szczgóły i nieco poczekać;))

Najważniejsze są detale, to one dają TEN efekt.

próbki:




Komentarze

  1. Mag- ja w kwestii formalnej. zmieniłam adres URL mojego bloga i nie jest jeszcze znajdowany przez wyszukiwarki. wiec jeśli chcesz nadal do mnie zaglądać, to pobierz nowy i wklej w miejsce starego : http://www.antropologiapowszednia.blogspot.com/

    pozdrawiam serdecznie!
    baj!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wszyscy się miotamy...w ten czy inny sposób
    a ja to już wogule jestem w tym dobry;) ...pal licho dziewczyno kompleksy, znasz je tylko Ty...nikt inny ich nie widzi:)...żale zamień w smutne radości...oczekiwania w marzenia...a na spełnienie zawsze jest czas:)

    Przesyłam Ci radosny uśmiech;D i powiew pozytywnej energii:)

    OdpowiedzUsuń
  3. wkradł się błąd...poprawiam * w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno oglądałam filmik prywatny. Tata nagrywał swoje maluchy schodzącego w dół po schodach w Christmas przez dwadzieścia kilka lat. Z maluchów znoszonych na rękach wyrośli na całkiem dorosłych ludzi, a w ostatnim ujęciu z dziewczyna schodzi tez jej mąż. Bardzo ujmujące:)
    A błoto przeskocz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne te porównania, ale skąd kompleksy? Już czas je wszystkie delete

    OdpowiedzUsuń
  6. ech lepiej nie myśleć o kompleksach, niespełnionych oczekiwaniach.. bo i po co? szkoda czasu na smutki więc głowa do góry :)

    fantastyczny projekt! bardzo jestem ciekawa jak Ci wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo mi sie podoba projekt, kompleksy czasem sa potrzebne chocby po to zeby po latach stwierdzic jakie były niezasadne, albo zeby przez jakis czas mniec co pielegnowac :), no a poza tym sa bardzo osobiste, ja czesc swoich w swom ponad 30 letnim zyciu to juz nawet polubilam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

....

Lubie koloryzować, zmieniać rzeczywistość według własnego widzimisię, kłamać obrazami, ale bez szkody. Piszę o fotografowaniu, o wysysaniu ze zdjęcia rzeczy, których na nim nie ma , a czuję je...czułam.....więc w sumie nie kłamię... Nie jestem profesjonalistą więc przerabiam, żeby nadrobić to co nieuchwycone, a przeleciało motylem, zagrało delikatnie w duszy. Uwielbiam zdjęcia, które odczuwam, nawet jesli nadano im sztucznie jakis rys  W ogóle podchodzę do zjawisk jak synesteta.  To niesamowite smakować kolory, dotykać dźwięków. Wyczuwac faktury tam gdzie ich, na zdrowy rozum, nie powinno być, wypowiadać czyjeś imię i kolorować jak obrazek. M a g d a le na jo a n n a a g nie s zk a pa t rycja a d a m zamknijcie oczy i spróbujcie napisać swoje imię kolorami:) Jakie jest ? Z rzeczy przypodłogowych i przyściennych... Znalazłam sposób na zaczątki mojej sklerozy, czy też wybujałą wyobraźnię majacą ścisły związek z AGD ;)  Czasami po kilka razy sprawdzam, czy coś wyłączyłam,

filozofka noworoczna

Witam siebie na polanie myśli!  Ostatnio te myśli nie są  zbyt zuchwałe i odkrywcze. 
Wczoraj miałam niespokojny wieczór z kołtunem niespokojnych myśli. Czuję się przez nie splątana, a przez szczeliny ulatuje siła, energia i spokój. Zaczynam szukać tej siły i spokoju poza sobą i znajduję mentalną sukienkę w kolorze krwi. Znajduję tez splatane gałęzie, drzewa, skały i piach. Czasami, żeby odnaleźć w sobie lepsze miejsce, muszę podążyć czyimś śladem. Ścieżek jest wiele, to może być, zwyczajnie, piosenka. z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy czują się podobnie i potrzebują podobnego lekarstwa.